Ten koloryt wielonarodowościowy zawdzięczała wydawanym przywilejom królewskim na osiedlanie się pod polskim skrawkiem nieba przedstawicielom różnych nacji. Od zarania Zamość stał się miastem wielu narodowości za zgodą fundatora Jana Zamoyskiego. Od pięciu lat jest miastem, gdzie prezentuje się kulturę, religię, obyczaje i codzienne życie dawnych obywateli miasta Zamościa podczas Zamojskich Spotkań Kultur. Tej pasjonującej przygodzie z dawnymi kulturami patronuje Prezydent Zamościa. Organizatorami Spotkań są Polskie Towarzystwo Ludoznawcze Oddział w Zamościu we współpracy z Muzeum Zamojskim. Można już było poznać historię i kulturę Żydów, Ormian, Greków i Rusinów, Szkotów i Anglików, także Węgrów i Włochów. Czas na poznanie Romów. Uroczyste otwarcie V Zamojskich Spotkań Kultur odbyło się w Muzeum Zamojskim w Zamościu. Gospodarzem spotkania był Andrzej Urbański, dyrektor Muzeum Zamojskiego serdecznie witając wszystkich tych, którzy przyjęli zaproszenie organizatorów. Zamojskie Spotkania Kultur inauguruje otwarcie nietypowej wystawy poświęconej jednej z narodowości zamieszkującej nasz kraj. Niegdyś przemieszczała się przez nasze ziemie, ale zgodnie z decyzją władz państwowych musiała się osiedlić - mowa oczywiście o Cyganach. Po prezentacji innych narodowości przyszła kolej na prezentację w Zamościu Cyganów - Romów. Dyrektor Muzeum powitał Przewodniczącego Rady Miasta Wojciecha Matwiejczuka, wicestarościnę powiatu Bogumiłę Hildebrand oraz przyjaciół, którzy zawsze są pomocni przy organizacji przedsięwzięć czyli sponsorów. Otwarcie dzisiejszej wystawy jest możliwe dzięki życzliwości Adama Bartosza, dyrektora Muzeum w Tarnowie - mówił dyrektor Muzeum Zamojskiego. Rekomendacja tej osoby zawiera się w słowach - cyganolog czyli największy znawca kultury Romów w Polsce i autor scenariusza wystawy w muzeum "Cyganie - historia, kultura". Uczestników V Zamojskich Spotkań Kultur powitała Maria Rzeźniak, Prezes Polskiego Towarzystwa Ludoznawczego w Zamościu, dziękując za gościom za zainteresowanie i koleżankom i kolegom za pomoc przy organizacji imprezy oraz przygotowaniu wystawy. Gorąco zapraszała na kolejne spotkania, koncerty, mszę św. w języku łacińskim, wystawy, spektakle, zwiedzanie Zamościa, wróżby i warsztaty tańca i śpiewu oraz wycieczkę autokarową "Nadbużańskim szlakiem wielu kultur" czyli bogatą ofertę V Zamojskich Spotkań Kultur. Głos zabrał Adam Bartosz, dyrektor Muzeum w Tarnowie, autor wystawy - mówiąc: Pierwsze na świecie muzeum, które zaczęło kolekcjonować zbiory związane z kulturą i historią Romów to muzeum tarnowskie od lat siedemdziesiątych. W 1985 roku powstała wystawa stała. Jest powszechnie znana, bardzo charakterystyczna, wypromowała muzeum i miasto, każdemu się kojarzy Tarnów jako miasto z muzeum cygańskim czyli romskim. Podobne inicjatywy zaistniały już w innych krajach. Następnie wybitny znawca historii Romów można rzec "Ojciec Chrzestny", nazywany przez dzieci romskie "Phuro" czyli "Stary" opowiadał o bardzo nieznanej dla nas grupie etnicznej w Polsce, nie mającej statusu mniejszości narodowej, bo tak stanowi prawo w Polsce. To jedyna grupa, która nie ma własnego systemu edukacji. Romowie i ich dzieci nie mają żadnych szans, żeby się dowiedzieć cokolwiek na temat o własnej historii, kultury i własnego języka, tylko tyle co wyniosą z domu. Nasza wiedza o Romach pełna jest stereotypów i przekłamań. Stąd duże zainteresowanie w ostatnich latach. Na tej wystawie prezentujemy syntezę naszej stałej wystawy czyli skrót najważniejszych faktów dotyczących historii Romów - Cyganów. Na ciąg dalszy opowieści o Romach i prezentację książki swojego autorstwa "Nie bój się Cygana" Adam Bartosz zaprosił gości po wernisażu. Drugą część spotkania stanowił poczęstunek i jednocześnie oglądanie dzieł sztuki i portretów ze zbiorów muzeum związanych z tematyką cygańską. Wartością dodaną był koncert Zespołu "Skomorochy" z Sokala, bo przecież kultura cygańska nierozerwalnie związana jest z muzyką i tańcem pełnym ekspresji i barwy. Gwarnie, wesoło i kolorowo - jakby właśnie tabor cygański zawitał. Na tej części wystawy można zobaczyć cygańskie stroje kobiece (długa i fałdzista spódnica, chusta przewieszona przez jedno ramię, błyskotki), elementy wyposażenia mieszkań a także Cygana z misiem, który kiedyś zabawiał publikę na jarmarku, bowiem mężczyźni - Cyganie zajmowali się tresowaniem zwierząt, kowalstwem, kotlarstwem, handlem końmi i innymi artykułami. Cyganie wędrowali światem różnej konstrukcji wozami, zaprzężonymi w konie, woły lub osły, na postojach zaś przebywali w namiotach. Ich standard zmieniał się z upływem lat, a zależał m.in. od poziomu zamożności Cyganów, z czasem zwykłe chłopskie wozy zastąpiono solidniejszymi, krytymi płótnem. Dziś taborów cygańskich nie widać już na drogach naszych wsi i miasteczek, ponieważ wszyscy mamy dostęp do zdobyczy cywilizacyjnych i dziś Romowie przemieszczają się autami lub przyczepami kempingowymi. "Dziś prawdziwych Cyganów już nie ma" tęsknie od lat śpiewa Maryla Rodowicz. Jest natomiast znakomita okazja poznania ich historii i kultury na wystawie czynnej do sierpnia w salach Muzeum Zamojskiego. A czy trzeba się bać Cygana? - o tym w rozmowie z Adamem Bartoszem. Zamość onLine jest patronem medialnym V Zamojskich Spotkań Kultur Teresa Madej