Marcin Poręba pośmiertnie awansowany został na stopień sierżanta oraz odznaczony Gwiazdą Afganistanu i Gwiazdą Iraku. Minister Obrony Narodowej Bogdan Klich powiedział podczas uroczystości, że sierżant Poręba był - podobnie jak inni polscy żołnierze na misjach - najlepszym ambasadorem naszego kraju. - Żadna dyplomacja nie jest w stanie tak dobrze służyć Polsce, jak nasi żołnierze kilka tysięcy kilometrów od naszych granic. To oni właśnie uczestnicząc w sojuszniczej misji, misji NATO-wskiej w Afganistanie, utrwalają sojusz, który jest gwarantem niepodległości i bezpieczeństwa naszego kraju - zaznaczył Klich. Minister dodał, że mina, której wybuch zabił sierż. Porębę, była w istocie podłożona pod zaufanie pomiędzy polskimi żołnierzami a miejscową ludnością. Wybuchła bowiem w pobliżu polskiej bazy, w strefie, w której polscy żołnierze nawiązali dobre stosunki z miejscowymi. - Ten, kto podłożył ten ładunek, chciał wysadzić w powietrze zaufanie i podważyć istotę naszej misji. Bo przecież pan sierżant i inni jego koledzy nie są tam po to, aby zabijać. Są po to, żeby służyć, zapewniać bezpieczeństwo tym, za których postanowiliśmy wziąć odpowiedzialność, miejscowej ludności - mówił Klich. Szef BBN Aleksander Szczygło odczytał list Lecha Kaczyńskiego, w którym prezydent podkreślił, że sensem służby żołnierza jest poświęcenie dla innych. "Sierżant Marcin Poręba zginął wypełniając misję wielkiej wagi, dając świadectwo naszej polskiej współodpowiedzialności za wolność waszą i naszą" - napisał prezydent. "Wierzę, że dzięki takim ludziom jak on, dzięki polskim żołnierzom i oficerom będziemy mogli tę misję wykonać dobrze" - napisał L. Kaczyński i dodał wyrazy wdzięczności za służbę, wyrazy szacunku i uznania dla dokonań poległego żołnierza. Biskup polowy Wojska Polskiego gen. Tadeusz Płoski w homilii podczas mszy św. pogrzebowej podkreślił, że dla chrześcijanina śmierć nie oznacza końca, ale jest powrotem do Stwórcy i początkiem nowego życia. "Ufamy, że w Domu Ojca swoje mieszkanie będzie miał także świętej pamięci żołnierz Marcin, który złożył swoje życie w ofierze za lepszy i bardziej sprawiedliwy świat, w którym nie będzie przemocy i bezsensownego niszczenia ludzkiego życia, a każdy naród będzie mógł rozwijać się w poczuciu bezpieczeństwa i międzynarodowej solidarności" - powiedział bp Płoski. Poległego żołnierza pożegnali jego koledzy z jednostki. W uroczystościach uczestniczył także szef sztabu generalnego WP gen. Franciszek Gągor. 32-letni Marcin Poręba zginął w piątek, gdy pod transporterem Rosomak eksplodował ładunek wybuchowy domowej roboty. Polski konwój zaatakowany został 3 km od bazy Giro, do której zmierzał. Poręba był w Afganistanie od kwietnia. Dowodził patrolem saperskim. W Polsce służył w 5. pułku inżynieryjnym w Szczecinie. Był rozwiedziony. Osierocił syna.