- Od kilku lat organizujemy upamiętnienie tej rocznicy. W tym roku jest ono symboliczne i wyjątkowe m.in. dlatego że uczestniczy w nim młodzież ze szkół izraelskich - powiedziała Joanna Zętar z Ośrodka Brama Grodzka Teatr NN, organizatora uroczystości. Na Placu Zamkowym wygaszono wszystkie latarnie, a smugi światła przebijały się ze studzienek kanalizacyjnych. W tej scenerii młodzież polska i izraelska odczytywała nazwiska żydowskich mieszkańców Lublina, którzy zostali zamordowani w czasie zagłady. W języku polskim i hebrajskim odczytywane były także fragmenty dziennika Idy Gliksztajn, opisującego likwidację lubelskiego getta. Uczestnicy uroczystości trzymali w rękach zapalone lampki. - To jest bardzo ważna rocznica nie tylko dla Żydów, ale także dla nas Lublinian, bo społeczność żydowska stanowiła ważną część tego miasta - powiedziała jedna z kobiet przysłuchujących się odczytywanym wspomnieniom. Akcja likwidacji getta w Lublinie rozpoczęła się w nocy z 16 na 17 marca 1942 r. Pierwszy transport Żydów wywiezionych stąd do obozu zagłady w Bełżcu liczył 1,4 tys. osób. Do połowy kwietnia 1942 r., hitlerowcy wywieźli do Bełżca ponad 26 tys. Żydów. Likwidacją getta w Lublinie rozpoczęła się realizacja "Akcji Reinhardt", czyli zaplanowanej przez hitlerowców zagłady Żydów na terenie Generalnego Gubernatorstwa. Przed wojną wśród ponad 110 tys. mieszkańców Lublina 40 tys. stanowili Żydzi. Dzielnica żydowska rozciągała się wokół Zamku. Hitlerowcy utworzyli tu getto, a po wywiezieniu jego mieszkańców do obozów zagłady, dzielnicę zburzyli. Nigdy potem nie została odbudowana. Obecnie na tym miejscu jest Plac Zamkowy, w okresie PRL nazywany Placem Zebrań Ludowych, który powstał w latach 50-tych.