Temperaturę mierzy się w szynie białej, czyli o kolorze odbijającym światło i ciepło oraz w czarnej - wchłaniającej. Chodzi o sprawdzenie amplitudy temperatur w miejscu mocno nasłonecznionym i zacienionym. Różnica najczęściej sięga od 8 do 10 stopni Celsjusza. Przy takich upałach pomiary wykonuje się co dwie godziny, zaczynając od godz. 7. Jeśli w szynie czarnej temperatura przekroczy 50 stopni, wówczas natychmiast podejmowana jest decyzja o zmniejszeniu prędkości pociągów. Przy takiej temperaturze szyny mogą się odkształcać, co jest niebezpieczne. W Lublinie, gdzie pomiarom przyjrzał się reporter radia , maksymalny odczyt wynosił dotychczas 46 stopni. Rekordowy dotąd pomiar wykonano wczoraj po południu. Najwyższe odczyty notowane są między godz. 15 a 18. Wtedy kumuluje się temperatura z całego dnia. - To godziny, w których musimy być najbardziej czujni - mówi Andrzej Trześniewski z Polskich Linii Kolejowych. - Dziś o godz. 12 było 41 stopni. Ile może być więc po południu? Jakieś 5-6 stopni więcej - mówi Trześniewski.