Według "Gazety Wyborczej" rodziców z chorym niemowlęciem odesłano ze szpitala w Chełmie do miejscowej przychodni, a stamtąd ponownie skierowano do szpitala. Jak poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie Beata Syk-Jankowska, śledztwo wszczęto w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka i narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia. Aby ustalić przyczynę śmierci niemowlęcia śledczy sprawdzą, czy nie doszło do naruszenia procedur medycznych - zbadają okoliczności związane ze śmiercią chłopca, zapoznają się z dokumentacją medyczną, przesłuchają rodziców oraz pracowników przychodni i szpitala - zapowiedziała rzeczniczka. Dodała, że w tego typu sprawach konieczna jest opinia biegłych sądowych z zakresu medycyny. Według "Gazety Wyborczej" 3,5-miesięczny Bartek z podchełmskiej gminy Sawin mocno gorączkował. Rodzice zabrali go do szpitala wojewódzkiego w Chełmie. Tam - jak podaje gazeta, powołując się na matkę Bartka - odesłano go do przychodni zapewniającej nocną opiekę. Potem jednak ponownie wrócił do szpitala. Wtedy dopiero zapadła decyzja, aby przewieźć go do Dziecięcego Szpitala Klinicznego. Jednak chłopca nie udało się uratować.