Te nadgodziny trudno jednak zliczyć, bo nikt nie prowadził odpowiedniej dokumentacji. W efekcie pracownicy nie dostali należnych za maj pieniędzy. Ratusz zapewnia jednak, że rekompensata będzie i urzędnicy dostaną to, co im się prawnie należy. - Albo w postaci wolnych dni, albo w postaci jakichś gratyfikacji finansowych - zapewnia Tomasz Rakowski, rzecznik prasowy prezydenta miasta. Zaprzecza on jednocześnie pogłoskom jakoby urzędnicy do pracy po godzinach byli zmuszani.