Już pierwsze minuty spotkania pokazały, że łatwo o punkty w Radzyniu nie będzie. Gospodarze wiedząc, że grają z pretendentem do awansu skupili się na grze obronnej. Hetman też nie forsował tempa. Początkowe minuty były bardzo chaotyczne, żadna z drużyn nie potrafiła skonstruować składnej akcji. Mijały minuty i widać było, że będzie to mecz z rodzaju- kto strzeli bramkę ten wygra. Linie defensywne obu drużyn nie popełniały większych błędów, natomiast w przodzie ani jedni ani drudzy nie potrafili wypracować sobie sytuacji strzeleckich. Tak było do 25 minuty. Rzut rożny wykonywał Jakub Cieciura. Ustawiony przy krótkim słupku Dariusz Osuch uderzył głową z 5 metrów i piłka wpadła do siatki. Po strzeleniu bramki przez "Osę" mecz trochę się ożywił. Obie drużyny przeprowadziły kilka składnych akcji, jednak nie na tyle składnych by móc zagrozić bramce przeciwnika. Na 5 minut przed końcem pierwszej połowy Rafał Turczyn został sfaulowany na polu karnym gości. Sędzia wskazał na "wapno". Do piłki podszedł Andrzej Wachowicz, strzelił, ale bramkarz wyczuł jego intencje i strzał obronił. Chwilę dekoncentracji po niewykorzystanym przez zamościan rzucie karnym wykorzystali gospodarze. W zamieszaniu pod bramką Skrzypca piłka trafiła w rękę Wachowicza i sędzia odgwizdał "jedenastkę", którą na bramkę zamienił Chyła. Po zmianie stron przebieg gry się nie zmienił. Dalej brakowało składnych akcji. Widać było, że Hetman chce strzelić drugą bramkę, jednak całkowicie zabrakło pomysłu. Mało aktywne były skrzydła i w środku, sprawiający wrażenie zagubionego- Marek Piotrowicz. Większych zastrzeżeń - jeśli chodzi o grę ofensywną - nie można mieć chyba tylko do Igora Migalewskiego. Wszędzie go było pełno. rochę ożywienia w przodzie wprowadził w końcówce spotkania wprowadzony za Nakoulmę Polniak. Ale to było za mało. Mecz, ku uciesze miejscowych kibiców zakończył się wynikiem 1:1. Hetman stracił dwa punkty w wygranym mecz. Z przebiegu spotkania wynik remisowy jest wynikiem sprawiedliwym, ale jak się myśli o awansie to nie można oddawać punktów w wygranym meczu. Miejmy nadzieję, że była to ostatnia taka wpadka. Orlęta Radzyń Podlaski - Hetman 1 : 1 (1:1) Bramki: Stężała (43 min, kar.) - Osuch (25 min) Orlęta: Stężała, Pietroń, Ptaszyński, Bojarczuk, Iwan, Chyła, Kaczorowski (88 Butryn), Borysiuk, Pliszka, Pacholarz, Panek (80 Neścior) Hetman: Skrzypiec - Tomasik, Wolański, Wachowicz, Chałas - Cieciura (78 Jaworski), Piotrowicz (84 Kita), Migalewski, Turczyn - Osuch (59 Towkatskij), Nakoulma (75 Polniak) wald