Do zatrzymania mężczyzny doszło przypadkowo. Policjanci patrolujący ulice Lublina na jednym ze skrzyżowań zauważyli dwóch mężczyzn przebiegających przez jezdnię w niebezpiecznym, niedozwolonym miejscu. Na wezwanie policji jeden z nich się zatrzymał, natomiast drugi na widok radiowozu zaczął uciekać w kierunku pobliskich bloków. - Pościg za uciekinierem podjęła policjantka z patrolu, która chwilę później zatrzymała sprawcę wykroczenia i przyprowadziła do radiowozu - powiedziała Anna Smarzak z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. Po wylegitymowaniu mężczyzny okazało się, że 44-latek jest poszukiwany czterema listami gończymi przez policję, sąd i prokuraturę z Nowego Tomyśla (woj. wielkopolskie). Mężczyzna nie stawił się w więzieniu do odbycia kary za znęcanie się nad konkubiną i za jazdę po pijanemu na rowerze. 44-latek został już osadzony w Areszcie Śledczym w Lublinie, skąd zostanie przewieziony do zakładu karnego. Za przebieganie przez jezdnię w Lublinie został ukarany pięciusetzłotowym mandatem.