- Co do 12 zarzutów sąd uznał, że czyny oskarżonego stanowią przypadki mniejszej wagi i umorzył warunkowo postępowanie. Od jednego zarzutu oskarżony został uniewinniony - powiedział rzecznik Sądu Okręgowego w Lublinie Artur Ozimek. Sąd wyznaczył oskarżonemu dwuletni okres próby, ma on też zapłacić 1,5 tys. zł na rzecz Hospicjum im. Małego Księcia w Lublinie. Dowody rzeczowe decyzją sądu uległy przepadkowi. Ponad 4,2 tys. zł łapówki Prokuratura oskarżyła prof. K. o to, że w 2007 r. roku podczas sesji egzaminacyjnej przyjął od studentów II roku zaocznych studiów uzupełniających na Wydziale Pedagogiki i Psychologii UMCS łapówki o łącznej wartości ponad 4,2 tys. zł. Miały to być pieniądze w kwocie 700 zł, oraz prezenty w postaci m.in. wiecznego pióra, skórzanej teczki, dwóch zegarków, słodyczy i alkoholu. Łapówki wręczane przez grupy studentów miały powodować przychylne traktowanie ich na egzaminie, bądź odstąpienie od jego przeprowadzania. Prof. K. został też oskarżony o przyjęcie od studentów ponad 7,5 tys. zł w zamian za książki poświęcone działalności Stowarzyszenia Wioski Dziecięce SOS w Polsce, którego był społecznym prezesem, podczas gdy książki te przeznaczone były do bezpłatnego rozprowadzania. Od tego zarzutu profesor został uniewinniony. Wieczne pióro, alkohol, słodycze i zegarki Proces toczył się trzy lata za zamkniętymi drzwiami. Wyrok nie jest prawomocny. Prokuratura będzie się od niego odwoływać - zapowiedziała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie Beata Syk-Jankowska. Prof. K. po postawieniu mu zarzutów został zawieszony w pełnieniu obowiązków nauczyciela akademickiego UMCS, a potem przeszedł na emeryturę.