Kobiecie grozi do pięciu lat więzienia - poinformowała Ewa Łoza z prokuratury rejonowej. Zwłoki noworodka - dziewczynki - znaleźli w kwietniu ub. roku pracownicy wysypiska. Były zapakowane w prześcieradło i reklamówkę. Badania wykazały, że dziecko urodziło się żywe. W jego organizmie lekarze nie znaleźli śladów środków farmakologicznych i alkoholu. Stwierdzili natomiast uszkodzenia czaszkowo-mózgowe, m.in. złamanie kości podstawy czaszki. Tydzień po znalezieniu zwłok zatrzymano matkę dziecka. 22-latka z Zamościa jest jedyną podejrzaną w sprawie. Pierwotnie śledczy nosili się z zamiarem oskarżenia kobiety o umyślne zabójstwo zagrożone karą dożywocia, biegli ustalili jednak, że działała ona w stanie szoku poporodowego. Proces odbywa się przy drzwiach zamkniętych.