- Zdzisław F. został tymczasowo aresztowany. Prokurator przestawił mu zarzuty zabójstwa małżeństwa emerytowanych stomatologów oraz ich opiekuna - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie Beata Syk-Jankowska. Do zbrodni doszło 31 lipca 1991 r. w jednym z domów jednorodzinnych w Opolu Lubelskim, gdzie mieszkało starsze małżeństwo Adela i Mieczysław T oraz ich 45-letni opiekun Władysław L. Zmarli na skutek zadanych im przez zabójcę licznych ran. Zwłoki znalazł kilka dni później syn małżeństwa. Policjanci zabezpieczyli wówczas liczne ślady na miejscu zbrodni, m.in. ślady krwi, które - jak się okazało po badaniach - nie należały do ofiar. - Oględziny były przeprowadzone bardzo drobiazgowo, trwały dwie doby. Pierwszego dnia śledztwa przesłuchano 20 osób, w sumie w śledztwie przesłuchano kilkuset świadków - powiedział rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Lublinie Janusz Wójtowicz. Mimo tych licznych czynności, nie udało się wówczas ustalić, kto dokonał zbrodni i w 1992 r. prokuratura umorzyła postępowanie z powodu niewykrycia sprawcy. Akta sprawy i zebrane dowody trafiły do specjalnego wydziału policji nazywanego Archiwum X, które zajmuje się niewyjaśnionymi przestępstwami. Materiały nadal były analizowane. Jeszcze w czasie prowadzonego śledztwa policjanci wytypowali kilkanaście osób podejrzewanych o zabójstwo, od których pobrano materiały biologiczne m.in. włosy do badań porównawczych. Ówczesne techniki i możliwości badań kryminalistycznych nie pozwalały jednak na ustalenie i wskazanie konkretnej osoby. Przełomowe ustalenia przyniosły badania genetyczne przeprowadzone w laboratorium kryminalistycznym w Lublinie. Badania śladów krwi i pobranych próbek włosów pozwoliły na wskazanie, że sprawcą zabójstwa mógł być Zdzisław F. - Nie ma wątpliwości co do tego, że ten mężczyzna był na miejscu zbrodni - zaznaczył Wójtowicz. Zdzisław F., obecnie 67-letni, został zatrzymany w Nowej Soli (Lubuskie), gdzie mieszka. W czasie, gdy doszło do zabójstwa, był mieszkańcem Opola Lubelskiego; ofiary go znały. - Zdzisław F. nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Składał wyjaśnienia, których treści nie ujawniamy. Mogę jedynie powiedzieć, że zasłaniał się niepamięcią, co do zdarzeń sprzed 20 lat - dodała Syk-Jankowska. Motywem zbrodni w Opolu Lubelskim był prawdopodobnie rabunek. Jak ustaliła prokuratura, z mieszkania małżeństwa stomatologów zginęło około 100 zabytkowych monet wyemitowanych na początku XX wieku, a także saszetka z pieniędzmi, w której znajdowało się około 300 zł, 400 marek niemieckich i 12 dolarów amerykańskich. Zdzisławowi F. grozi kara dożywotniego więzienia.