Jak mówią sąsiedzi, mężczyzna wrócił do domu około północy. - Wszystko skazuje na to, że położył się do łóżka z zapalonym papierosem, od niego zapaliła się kołdra i dalej łóżko, które jest kompletnie wypalone - powiedzieli reporterowi RMF FM strażacy. Potem ogień przeniósł się na pomieszczenie, w którym przebywał mężczyzna. Prawdopodobnie ogień tlił się przez kilka godzin. Po godzinie 8:00 dym poczuli lokatorzy pozostałych mieszkań. Jak mówią, próbowali pukać do sąsiada, ale nie otwierał, dlatego wezwali na miejsce straż pożarną. W tej chwili trwa oddymianie budynku. Na miejsce ma przyjechać również pracownik zakładu energetycznego, żeby sprawdzić instalację elektryczną, która jest w tej chwili odłączona od prądu. Krzysztof Kot