Zwrócenia XVIII-wiecznej rezydencji magnackiej, przejętej przez Skarb Państwa w 1944 r., domagają się spadkobiercy ostatniego ordynata kozłowieckiego Aleksandra Zamoyskiego. Decyzja wojewody jest nieprawomocna. "Od decyzji wojewody można odwołać się do ministra rolnictwa i rozwoju wsi. Na decyzję ministra przysługuje skarga do sądu administracyjnego - powiedział w poniedziałek dyrektor wydziału geodezji i nieruchomości lubelskiego urzędu wojewódzkiego Lucjan Osiecki. Według potomków ostatniego ordynata, zespół pałacowo-parkowy nie podlegał przepisom dekretu o reformie rolnej, ponieważ nie prowadzono w nim działalności rolniczej, tylko skupiało się tu życie rodzinne i kulturalne Zamoyskich. W ich ocenie rezydencja nie miała jakiegokolwiek związku z podlegającymi nacjonalizacji, na mocy dekretu, nieruchomościami ziemskimi, ich wyposażeniem i inwentarzem przeznaczonymi na cele rolnicze. Tych argumentów nie podzielili urzędnicy. Jak tłumaczy Osiecki, zespół pałacowo-parkowy oprócz tego, że pełnił funkcję mieszkalną i kulturalną, stanowił także centrum zarządzania całym majątkiem i był z nim połączony pod względem ekonomicznym. "Na utrzymanie pałacu szły dochody produkcji rolnej - zaznaczył Osiecki. Ponadto podkreślił, że ordynacja była specyficznym majątkiem - nie mógł być on dzielony, dziedziczył go jeden spadkobierca w całości. Ordynacje tworzono dla ugruntowania znaczenia rodów magnackich i zapobieżenia rozdrobnieniu majątków ziemskich. Proces o zwrot rezydencji wraz z wyposażeniem trwa od lutego ub. roku. Z pozwem wystąpiły dzieci Aleksandra i Jadwigi Zamoyskich - Andrzej, Jadwiga, Maria - oraz wnuczka Annette (córka nieżyjącego syna ordynata, Adama). Chcą zwrotu zespołu pałacowo-parkowego o łącznej powierzchni 21 ha oraz pałacu wraz z jego wyposażeniem, które w pozwie jest szczegółowo wyliczone - łącznie blisko 500 pozycji. Żądają wydania m.in. w oryginalnych ramach 336 obrazów, a także mebli, porcelany, serwisów, lamp. Wartość majątku oszacowali na 30 mln zł. Potomkowie ordynata Zamoyskiego uważają, że dekret o reformie rolnej był bezprawny, bo nie przewidywał odszkodowania na rzecz wywłaszczanych za przejęty przez państwo majątek. Podkreślają, że to było sprzeczne z konstytucją zarówno marcową z 1921 r., konstytucją kwietniową z 1935 r. jak i z konstytucją obecnie obowiązującą. Naczelny Sąd Administracyjny orzekł, że stwierdzenie, czy dana nieruchomość podlegała czy nie przepisom dekretu o reformie rolnej z 1944 r. może zapaść tylko w postępowaniu administracyjnym. O wydanie orzeczenia w sprawie kozłowieckiej rezydencji wystąpili do wojewody spadkobiercy ordynata. Sąd Okręgowy w Lublinie w czerwcu ub. roku zawiesił proces w części dotyczącej nieruchomości, do czasu uprawomocnienia się postanowienia wojewody. W części dotyczącej zwrotu majątku ruchomego - czyli kolekcji Zamoyskich, wyposażenia rezydencji ? proces jest prowadzony nadal. W rezydencji Zamoyskich w Kozłówce, po przejęciu całego majątku przez Skarb Państwa w 1944 r. utworzono muzeum. Od 2002 r. właścicielem rezydencji było województwo lubelskie, a w 2004 r. własność przeniesiono na istniejące tu Muzeum Zamoyskich. Muzeum Zamoyskich w Kozłówce to jedna z najlepiej zachowanych rezydencji magnackich w Polsce. Zgromadzona tutaj kolekcja Zamoyskich liczy ponad 13 tys. obiektów, tworzących XIX-wieczne wyposażenia pałacu. Są to m.in. obrazy, mebla, lustra, zastawy stołowe, biblioteka, instrumenty muzyczne.