Sławomir Potocki znany jest między innymi ze swojej wypowiedzi z 2019 roku na temat jogi. Ta, zgodnie z jego słowami "to grzech". - Kto i na jakiej podstawie wnioskował o finansowanie zajęć z jogi w parku Radziwiłłowskim w przyszłym roku - pytał Sławomir Potocki, dodając, że on "jako katolik nie może głosować za jogą, to jest sprzeczne z wiarą katolicką". W 2020 roku stwierdził także, że "aborcja jest mordowaniem dzieci". Była to reakcja na poparcie ogólnopolskich strajków kobiet, które wyraził wtedy prezydent Michał Litwiniuk z PO. Radny Sławomir Potocki: Tak ubierać się do szkoły? To jest bardzo nieprzyzwoite Teraz radny z Białej Podlaskiej zabrał głos w innej sprawie, a mianowicie ubioru dzieci i młodzieży. Według niego problem dotyczy głównie dziewcząt. Jak mówił podczas ostatniej sesji radny Zjednoczonej Prawicy: - Dużymi krokami idzie wiosna. Wszyscy kulturalni czy trochę myślący ludzie znają określenie "przyzwoitość". Chciałbym zaapelować do wydziału edukacji, do pana naczelnika, o wyegzekwowanie przepisów, które funkcjonują w szkołach. Mianowicie o przyzwoity strój dla uczniów - stwierdził Potocki, cytowany przez "Dziennik Wschodni". Według niego to, że dziewczęta "chodzą sobie po ulicy, to już jest ich sprawa, że nie mają przyzwoitości. Ale w ten sam sposób ubierać się do szkoły? To jest bardzo nieprzyzwoite". Jak zawyrokował, w lato będzie jeszcze gorzej. - Być może młodzież w dzisiejszym czasie już nie rozpoznaje i nie wie, co jest przyzwoite, a co nie, ile ciała można odkryć, a ile trzeba schować - dodał. Mieszkańcy: Rady chyba pomylił wolny kraj z radykalnymi krajami islamu Wśród mieszkańców, którzy przysłuchiwali się ostatniej sesji pojawiły się głosy, że "pan radny chyba pomylił wolny kraj z radykalnymi krajami islamu". - Nikogo nie powinno obchodzić, jak ubiera się dana osoba - mówiła Izabela Rozmysł, mama dwóch synów i córki oraz aktywistka. Urzędnicy zwrócili z kolei uwagę na to, że przepisy regulują kwestię ubioru. - W przypadku, gdy na terenie szkoły nie wprowadzono obowiązku noszenia przez uczniów jednolitego stroju, to zgodnie z prawem oświatowym, zasady ubierania się uczniów określa statut szkoły - wyjaśnił naczelnik wydziału edukacji w bialskim ratuszu, Stanisław Romanowski. Jak także dodał, "nauczyciel może zwrócić uwagę uczniowi, jeżeli strój nie jest zgodny z tym określonym w statucie szkoły".