- Do końca 2001 roku gminę stać było na inwestycje - mówi wójt Puchaczowa Adam Grzesiuk. Średnio wpływało do budżetu ponad 7 mln złotych rocznie. To stanowiło w granicach 60 proc. ogólnych dochodów gminy. Sporo się budowało: szkoły, drogi, kanalizację - wyliczają mieszkańcy. Gospodarzenie naszej gminy przypominało człowieka, który dużo zarabia i nie wie, co z tymi pieniędzmi zrobić - dodają. Jednak od stycznia 2002 roku zaczęły się kłopoty. Okazało się, że gmina bezprawnie pobierała od kopalni w Bogdance podatek od wyrobisk górniczych. Teraz po wyroku sądowym musi więc oddać 20 milionów złotych. A to w obecnej sytuacji stanowi dwa kolejne budżety. Z wójtem Puchaczowa oraz mieszkańcami rozmawiał reporter RMF Krzysztof Kot: