Według ustaleń policji mężczyzna od kilku miesięcy wszczynał, awantury, używał przemocy fizycznej i psychicznej wobec swojej żony i trójki dzieci. O sytuacji w rodzinie policję powiadomiła pracownica ośrodka, po tym jak zobaczyła poparzone palce 8-miesięcznej córeczki Khumida V. Poparzenia miały być skutkiem przypalania dziecku paluszków zapalniczką przez ojca. Mężczyzna został zatrzymany, nie przyznał się do winy. - Według niego dziecko oparzyło się samo, gdy poruszając się w chodziku, zbliżyło się do elektrycznej kuchenki i dotknęło rozgrzanej spirali. Zaprzeczył, że znęcał się nad rodziną. Wyjaśniał, że kłótnie wynikały z tradycji, która nakazuje podporządkowanie się żony mężowi - powiedziała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie Beata Syk-Jankowska. Dziecko ma pęcherz powstały po oparzeniu na serdecznym paluszku i opuchnięte sąsiednie palce. Prokuratura ma powołać biegłego, który ustali, w jaki sposób doszło do obrażeń. Żona Khumida V. odmówiła składania zeznań. Prokuratura w Radzyniu Podlaskim postawiła mężczyźnie zarzut znęcania się nad rodziną i zastosowała wobec niego dozór policji. Grozi mu do 5 lat więzienia.