Jak powiedział w poniedziałek dyrektor wojewódzkiego centrum zarządzania kryzysowego Włodzimierz Stańczyk, wzrost poziomu wody spowodowały opady deszczu i szybkie topnienie śniegu w ostatnich, ciepłych dniach. W gminach nad Bugiem w powiecie włodawskim od tygodnia obowiązuje alarm przeciwpowodziowy. W poniedziałek poziom wody w Bugu wzrósł o kilka - kilkanaście centymetrów: we Włodawie przekraczał stan alarmowy o 82 cm, w Dorohusku - o 74 cm, w Strzyżowie zbliżył się stanu alarmowego, a w Krzyczewie przekraczał stan ostrzegawczy o prawie 80 cm. W nadbużańskich gminach Hanna i Sławatycze podtopionych jest kilka gospodarstw. Jak zapewnił Stańczyk, sytuacja jest monitorowana i nie ma zagrożenia dla życia mieszkańców. Dyrektor przypomniał, że wiosną na tych terenach rzeka często wylewa i mieszkańcy są do tego przyzwyczajeni. O kilka centymetrów wzrósł też poziom Wieprza, ale tylko w Krasnymstawie rzeka przekracza stan ostrzegawczy o ok. 40 cm. Do lokalnych podtopień doszło w okolicach Michowa w powiecie lubartowskim. Woda zalała drogę we wsi Ostrów i dojazd do 11 gospodarstw jest bardzo utrudniony. Podtopionych jest kilka budynków gospodarczych. Najwięcej w ciągu ostatniej doby - o kilkadziesiąt centymetrów - na Lubelszczyźnie przybrała Wisła, ale płynie ona jeszcze znacznie poniżej stanów ostrzegawczych. Według biura prognoz hydrologicznych w Krakowie, w zlewni Bugu i Wieprza poziom wody w ciągu najbliższej doby nadal będzie się utrzymywał w strefie stanów wysokich.