Uhnów wraz z częścią ówczesnego województwa lubelskiego w 1951 roku został włączony do ZSRR na skutek międzynarodowej umowy o zmianie przebiegu granicy polsko-radzieckiej. Korekcie granicy towarzyszyły przymusowe przesiedlenia. W ramach tzw. akcji H-T (Hrubieszów-Tomaszów) wysiedlono z oddanych przez Polskę ziem około 14 tys. Polaków. Część z nich zamieszkała w pasie przygranicznym, innych przesiedlono na Ziemie Zachodnie i w okolice Ustrzyk Dolnych w Bieszczadach, które na mocy tej samej umowy zostały włączone do Polski. - Przesiedleńcy z 1951 roku zawsze mieli bardzo silną potrzebę odwiedzania miejsc, gdzie się urodzili, gdzie zostawili domy, a na cmentarzach - groby bliskich. Długo było to niemal niemożliwe. Jednak już od kilku lat organizujemy pielgrzymki dawnych mieszkańców Uhnowa i okolic w rodzinne strony - powiedział ks. Wiesław Mokrzycki, proboszcz parafii pw. św. Antoniego w Dyniskach w gminie Ulhówek, który wraz z samorządami Ulhówka i Uhnowa organizuje ekumeniczne polsko-ukraińskie spotkania. Ks. Mokrzycki dodał, że na początku uczestnicy pielgrzymek korzystali z działających przejść polsko-ukraińskich, a od kilku lat Straż Graniczna otwiera tymczasowe przejście między położonymi po sąsiedzku Dyniskami i Uhnowem. Tak będzie także w tym roku, a granicę, po okazaniu paszportu, będzie można przekraczać zarówno w sobotę, jak i w niedzielę. W sobotę na cmentarzu w Uhnowie - w połowie polskim, w połowie ukraińskim - odbędzie się ekumeniczna modlitwa. Potem Polacy i Ukraińcy będą mogli uczestniczyć w festynie sportowo-rekreacyjnym. Na niedzielę zaplanowano autokarową wycieczkę do Bełza, który także został przyłączony do ZSRR w 1951 roku. W pielgrzymce do rodzinnych stron na Ukrainę biorą co roku udział rodziny przesiedleńców z okolic Ulhówka po polskiej stronie granicy, czyli m.in. wsi Dyniska, Machnów Nowy, Machnówek, Tarnoszyn, Hubinek, Gródek. Przyjeżdżają też przesiedleńcy i ich rodziny z całej Polski. - Pielgrzymka ma wymiar sentymentalny, ale też zbliża do siebie mieszkańców obu stron granicy. Mieszkańcy Uhnowa podejmują nas gościnnie w swoich domach - powiedział ks. Mokrzycki. Od kilku lat, podkreślił ks. Mokrzycki, strona ukraińska prowadzi remont dawnego polskiego kościoła w Uhnowie. Jak wyliczył, wymieniono już na nim dach, potem rozpoczęła się restauracja kościelnych wież. Uhnowski kościół budowany był w XVII wieku, konsekrowany w 1695 r. Przez wiele lat po wojnie stał opuszczony i niszczał. Religijna część uroczystości w Uhnowie, przypomniał ks. Mokrzycki, organizowana jest zwykle w odpust św. Antoniego, który do 1951 r. był patronem tego miasta. Z kościoła w Uhnowie do kościoła w Dyniskach przeniesiono - po przesiedleniu ludności - obraz św. Antoniego, czczony jako cudowny, a także część ruchomego wyposażenia. Wszystko to spłonęło w pożarze kościoła w Dyniskach, dawnej cerkwi pounickiej, w 1987 r. Przesunięcie granicy z 1951 roku było największą korektą granic w powojennej historii Polski. Do ZSRR włączono wówczas obszar o powierzchni ok. 480 km kw., z kilkoma miastami i złożami węgla. Polska otrzymała w zamian podobny obszar w Bieszczadach.