Obie grupy działały w 2008 r. Pierwsza, sześcioosobowa, przemycała papierosy w samochodach osobowych. Dwie celniczki Małgorzata S. i Danuta S., pracujące na przejściu granicznym w Zosinie, miały pomagać w uniknięciu szczegółowej kontroli. Auta z Polski wyjeżdżały do Włodzimierza Wołyńskiego na Ukrainie, tam ukrywano w nich papierosy i następnie wracały do kraju. Jak ustaliła prokuratura, od marca do maja 2008 r., w dziewięciu kursach, grupa ta zdołała przemycić blisko 25 tys. paczek papierosów o łącznej wartości przeszło 130 tys. zł. Członków drugiej grupy - trzech mieszkańców Hrubieszowa, z których jeden działał także w pierwszej grupie - prokurator oskarżył o przemycanie papierosów w pociągach wiozących z Ukrainy rudę żelaza. Zadaniem Polaków, współpracujących z Ukraińcami, było odbieranie z pociągów papierosów po polskiej stronie granicy. Według wyliczeń prokuratury tą drogą, od lutego do kwietnia 2008 r., trafiło do Polski w czterech przerzutach ponad 20 tys. paczek papierosów o wartości prawie 120 tys. zł. Oskarżonym grożą kary do 10 lat więzienia. Sprawy Ukraińców współdziałających z Polakami po drugiej stronie granicy prowadzą ukraińskie organy ścigania.