W Małkowie (woj. lubelskie) o godz. 10:00 na konferencji prasowej liderzy Agrounii zaapelowali do polityków o pilną interwencję na rynku zbóż. - Niedługo zaczynają się żniwa, gdzie rolnicy mają sprzedawać zboże? - pytał lider ugrupowania, Michał Kołodziejczak. - Zboże z Ukrainy zajmuje nasze magazyny, a polscy producenci będą zmuszeni sprzedawać zboże po niskich cenach - dodał. Protest AgroUnii przed biurem Jacka Sasina Następnie protestujący przenieśli się do Hrubieszowa, gdzie przed biurem poselskim Jacka Sasina rozpoczęli manifestację. Liderzy ugrupowania ponownie zaapelowali do rządu, aby zainteresowano się przywozem zboża z Ukrainy do Polski. - Ukraińskie zboże zamiast do Afryki, trafia do Polski - mówił Kołodziejczak. Dodał, że polscy rolnicy będą z tego powodu bankrutować, a mieszkańcy Afryki będą głodować. Następnie protestujący rozsypali worek z pszenicą. - Minister odpowiada za to, co się dzieje ze zbożem w Polsce - mówił Kołodziejczak. - A dziś poszedł na urlop - dodał. Lider AgroUnii powiedział, że obecne rządy tylko pogłębiają kryzys polskiej wsi. Protestujący wykrzykiwali, że poseł Sasin może przyjść i zabrać rozsypane zboże. CZYTAJ WIĘCEJ: Biden zapowiada. Nowa pomoc dla Ukrainy - Od nas chcą zboże za darmo, a przywożą na handel towar z Ukrainy - kontynuował wystąpienie Kołodziejczak. - Kosztem polskiego rolnika robi się biznes. Gdzie pan jest, panie ministrze? - zapytał lider AgroUnii. Problemy zboża z Ukrainy W wyniku agresji Rosji powstał problem eksportu ukraińskiego zboża, aby trafiło ono na rynek międzynarodowy. Z powodu zaminowania portów ukraińskich nad Morzem Czarnym, towar z tego kraju nie może zostać załadowany na statki. Państwa Unii uzgodniły trasy szybkiego transportu zbóż z Ukrainy przez terytorium Polski, a także Rumunii. Dodatkowo prezydent USA Joe Biden zapowiedział, że przy granicach Ukrainy, w tym w Polsce, powstaną tymczasowe silosy, które pozwolą na eksport ukraińskiego zboża drogą lądową.Biden stwierdził, że jest to jeden ze sposobów, by uniknąć dalszego wzrostu cen żywności, spowodowanego m.in. przez rosyjską agresję i blokowanie przez Rosję ukraińskich portów. Zaznaczył jednak, że "rozwiązanie to i wyeksportowanie ok. 20 mln ton zboża, będzie wymagać czasu".