Ponadto sąd orzekł zakaz sprawowania przez Marka G. funkcji kierowniczych w służbie zdrowia przez pięć lat oraz przepadek korzyści majątkowych pochodzących z przestępstwa. Sprawa profesora okulisty była rozpatrywana na posiedzeniach niejawnych. O treści wyroku dowiedziała się w sekretariacie Sądu Rejonowego w Lublinie. 53-letni Marek G. przyznał się do stawianych mu zarzutów i złożył wniosek do sądu o wydanie wyroku bez przeprowadzania rozprawy. Sad wniosek uwzględnił i orzekł wobec niego karę, jaką sam zaproponował. Prokuratura postawiła Markowi G. 24 zarzuty dotyczące przyjmowania łapówek w kwocie od 100 zł do 2,5 tys. zł m.in. za przeprowadzanie operacji lub przyspieszanie terminu ich wykonania. Łącznie okulista przyjął ponad 10,5 tys. zł. Marek G. został zatrzymany przez policję we wrześniu 2006 roku. W jego prywatnym gabinecie, bezpośrednio po tym, jak wziął od pacjenta 2,5 tys. zł łapówki za przyspieszenie operacji zaćmy. Zabieg miał być wykonany w ciągu trzech tygodni. Na operację zaćmy w lubelskiej klinice trzeba było wówczas czekać ponad pół roku. Prokuratura tym samym aktem oskarżenia objęła także dwoje innych lekarzy. Okulista 47-letni Robert K., według ustaleń prokuratury, przyjął 300 zł w zamian za pośrednictwo w przyspieszeniu wykonania zabiegu w lubelskiej klinice okulistycznej oraz pomógł w przekazaniu łapówki profesorowi. O łapownictwo oskarżona jest też lekarka Renata G., której postawiono m.in. zarzut przyjęcia 200 zł łapówki w zamian za pomoc, aby planowany zabieg przeprowadził lekarz o odpowiednich kwalifikacjach.