- Prof. Stefan Stuligrosz kształcąc i wychowując kolejne pokolenia młodzieży, pogłębia w nich niestrudzenie wrażliwość na piękno sztuki muzycznej, szacunek dla drugiego człowieka i miłość do Boga - głosi uchwała Senatu KUL, który nadał tytuł doktora honoris causa prof. Stuligroszowi. Prof. Stuligrosz ma 89 lat. Od chłopięcych lat był sopranistą w Poznańskim Chórze Katedralnym, a w wieku 19 lat przejął obowiązki jego dyrygenta, po tym jak gestapo aresztowało prowadzącego chór ks. Wacława Gieburowskiego. Studiował na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu, gdzie w 1951 r. uzyskał dyplom z muzykologii. W tamtejszej Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej ukończył studia w zakresie śpiewu solowego i dyrygentury symfonicznej. Z uczelnią tą - obecnie Akademią Muzyczną w Poznaniu - był związany przez wiele lat, pełnił m.in. funkcję jej rektora. Międzynarodowe uznanie przyniosła mu praca z chórem chłopięco-męskim Poznańskie Słowiki, który prowadzi od 70 lat. Jak podkreśliła w laudacji prof. Barbara Gogol-Drożniakiewicz z Instytutu Muzykologii KUL, chór ten, złożony z amatorów (śpiewają w nim chłopcy z różnych szkół i mężczyźni różnych zawodów), stał się ikoną polskiej chóralistyki i stanowi fenomen w skali światowej. - To nieprzeciętny dar zjednywania ludzi, ogromna pracowitość, samodyscyplina, talent pedagoga i wychowawcy oraz najwyższy stopień wtajemniczenia w sztukę Polihymnii prof. Stefana Stuligrosza przyniosły efekty stawiające jego chór w rzędzie najbardziej znanych zespołów śpiewaczych świata - powiedziała prof. Gogol-Drożniakiewicz. Chór ma w repertuarze ponad tysiąc utworów, nagrał ponad 70 płyt, koncertował 4 tys. razy w kraju i za granicą, m.in. w USA, Kanadzie, Japonii, Korei Południowej, krajach Europy. Dotychczas śpiewało w nim 1,4 tys. śpiewaków. Prof. Stuligrosz w swoim wystąpieniu dziękując za przyznane mu wyróżnienie wyraził wdzięczność Bogu m.in. za talent, jakim go obdarzył, za "czerstwe zdrowie", za to, że wypełnia go "niewygasłym jeszcze płomieniem twórczego działania". - Od młodości śpiewam mu. Gram na organach. Tworzę nowe pieśni. Jego opiece powierzam chłopców i dorosłych śpiewaków chóru. Byliśmy mu wierni nawet w najtragiczniejszych okresach hitlerowskiej i stalinowskiej niewoli, kiedy i w naszej ojczyźnie ubliżano Bogu i prześladowano jego wyznawców. Sakralnymi śpiewami podczas mszalnych nabożeństw pokrzepialiśmy serca zniewolonych i prosiliśmy, by nasz Pan nie opuszczał nas i wyzwolił z mroków niewolniczego lęku i poniżenia - powiedział prof. Stuligrosz. Uroczystość wręczenia doktoratu honorowego zakończył koncert Poznańskich Słowików.