Sąd zamknął proces, wyrok ma być ogłoszony 24 października. Prokurator domaga się też nałożenia na oskarżonego kary grzywny w wysokości 10 tys. zł oraz zakazania mu pełnienia stanowisk kierowniczych w administracji przez rok. Deckert powtórzył, że jest niewinny. To ponowny proces prezesa Radia Lublin. Jest on oskarżony o to, że w 2004 r., kiedy był szefem kancelarii prezydenta Lublina, obiecał 100 tys. zł dotacji prezesowi Fundacji Servire Veritati, działającej w środowisku Ligi Polskich Rodzin, Arkadiuszowi R. W zamian Arkadiusz R. miał nakłonić jednego z radnych miejskich LPR do powstrzymania się od głosowania przeciwko zmianie planu zagospodarowania przestrzennego, umożliwiającej budowę w mieście nowego hipermarketu. Deckert w obu procesach przyznał, że rozmawiał z Arkadiuszem R. o sprawie budowy hipermarketu i wspominał o zadłużeniu jego Fundacji, ale nie składał mu korupcyjnej propozycji. W lipcu ubiegłego roku sąd uznał Deckerta winnym i skazał go na dwa lata więzienia w zawieszeniu na trzy lata oraz 10 tys. zł grzywny. Sąd orzekł także wobec niego zakaz pełnienia stanowisk kierowniczych w administracji rządowej przez rok. Ten wyrok w listopadzie ub.r. uchylony został przez lubelski sąd okręgowy, który nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy. Sąd okręgowy uwzględnił apelację obrony. Uznał, że sąd pierwszej instancji nie dokonał oceny wiarygodności świadka Arkadiusza R., który miał być adresatem korupcyjnej propozycji.