Prezydent we wtorek wziął udział w uroczystości na Rynku we Włodawie w województwie lubelskim, podczas której m.in. odznaczył funkcjonariuszy Straży Granicznej. - Chcę wyrazić zarazem ogromny żal i przykrość. Jest mi po prostu przykro - jako Polakowi, obywatelowi z jednej strony, ale także i może przede wszystkim przykro mi jest jako prezydentowi Rzeczpospolitej odpowiedzialnemu za bezpieczeństwo Polski, za niepodzielność jej terytorium i jego trwałość, tym samym za bezpieczeństwo granic - że jesteście państwo obrażani przez nieodpowiedzialnych ludzi - stwierdził Andrzej Duda. Andrzej Duda: To jest podłość, oceniam to jednoznacznie Zgodnie ze słowami prezydenta funkcjonariuszy próbuje się poniżać i oskarżać. Jego zdaniem próbuje się też "deptać godność polskiego munduru i naszych znaków państwowych". - Mamy demokrację, chcieliśmy jej. Niestety jest tak, że niektórzy, realizując na siłę swoje przekonania, posuwają się do kłamstwa i oszczerstwa, brutalnego rozpowszechniania nieprawdy ze szkodą dla Polski, dla nas wszystkich, z pokrzywdzeniem naszych funkcjonariuszy i ich najbliższych. To jest podłość, nie waham się tego powiedzieć. Oceniam to jednoznacznie - mówił Andrzej Duda. - Czy to się mieści w granicach wolności słowa - sprawa co najmniej dyskusyjna. Czy to się mieści w granicach tego, co niektórzy chcą nazywać wolnością twórczości artystycznej - uważam, że sprawa co najmniej dyskusyjna. Osobiście nigdy się z tym nie zgodzę. Uważam, że granice zostały przekroczone, i to dalece. Zwłaszcza, że ta nieprawda rozpowszechniana jest także poza Rzeczpospolitą - stwierdził także prezydent. "Polaków, zwłaszcza tych mądrych, nikt nie oszuka" Duda stwierdził też, że "Polaków, zwłaszcza tych mądrych, trzeźwo patrzących na otaczającą nas rzeczywistość i rozumiejących sytuację nikt nie okłamie i nikt nie oszuka". Jego zdaniem jednak poza granicami kraju nie wszyscy muszą znać sytuację na polsko-białoruskiej granicy. - Może właśnie chodzi o to, żeby kłamstwo się tam dobrze sprzedawało, zwłaszcza wśród tych, którzy chcą Polsce zaszkodzić, którzy zacierają ręce, że można uderzyć w polskie sprawy i polskie interesy poza granicami poprzez kreowanie fałszywego wizerunku naszego państwa, jego władz i funkcjonariuszy. Może jest w tym jakimś cel - mówił Andrzej Duda. Podczas swojego przemówienia przekazał także, że wśród zgromadzonych były dwie funkcjonariuszki, które zostały zaatakowane i ranne na służbie. - To jest cena, jaką niestety czasem ponosi funkcjonariusz wykonujący rzetelnie swoje obowiązki, a także i niestety jego najbliżsi - powiedział, dziękując mundurowym. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!