Mężczyzna uprowadził kobietę wczoraj około godz. 7.45 rano, gdy wychodziła rano do pracy. Sterroryzował ją atrapą pistoletu i wepchnął do samochodu. Przechodnie słyszący wołanie o pomoc natychmiast zaalarmowali policję. Na szczęście, zapamiętali markę i numer rejestracyjny pojazdu. Jeden z patroli po kilku godzinach zauważył auto i zatrzymał je. Uprowadzonej na szczęście nic się nie stało. Była jedynie przestraszona. To miłość popchnęła go do porwania Mężczyzna i kobieta pracowali wcześniej w jednej firmie, mieli romans. Kobieta po pewnym czasie zerwała jednak kontakty z mężczyzną. 50-latek nie potrafił się z tym pogodzić. Zdesperowany i zraniony postanowił ją porwać i siłą przekonać do tego, żeby z nim była. Jak ustalili policjanci, mężczyzna przetrzymywał porwaną w jednym z zakładów pracy na terenie gm. Baranów. Tam groził jej zabójstwem, używając pistoletu pneumatycznego. Około południa ponownie wepchnął kobietę do samochodu i ruszył z powrotem do Puław. Mężczyzna został zatrzymany. Podczas przeszukania policjanci znaleźli pistolet pneumatyczny, którym groził kobiecie. Za pozbawienie wolności i kierowane gróźb karalnych grozi do 5 lat pozbawienia wolności.