Ponowne liczenie głosów w obwodowych komisjach wyborczych nr 3, 5 i 9 w Dęblinie było konsekwencją wydanego w styczniu wyroku Sądu Okręgowego w Lublinie, który uwzględnił protest wyborczy jednego z kandydatów na burmistrza Dariusza Cenkiela (bezpartyjny). Sprawa dotyczyła błędów podczas liczenia głosów w tych komisjach i kwalifikowania ich jako ważne lub nieważne. Sąd stwierdził nieważność wyboru burmistrza Dęblina Stanisława Włodarczyka i wygaśnięcie jego mandatu oraz nakazał ponownie przeliczyć głosy. Przewodnicząca miejskiej komisji wyborczej w Dęblinie Katarzyna Pilch poinformowała w czwartek , że po ponownym przeliczeniu głosów we wskazanych przez sąd trzech komisjach ostatecznie Włodarczyk uzyskał w wyborach 3606 głosów, czyli 50,24 proc. Zwycięstwo w pierwszej turze dało mu 16 głosów ponad wymaganą większość bezwzględną. Dariusz Cenkiel otrzymał 2726 głosów, czyli 37,98 proc. a trzeci kandydat na burmistrza Krzysztof Uznański (PO) - 844 głosy, czyli 11,74 proc. - To oznacza, że nie będzie drugiej tury wyborów w Dęblinie, a pan Stanisław Włodarczyk ponownie zostanie zaprzysiężony na burmistrza - zaznaczyła Pilch. Obecnie, po wygaśnięciu mandatu burmistrza Włodarczyka, obowiązki burmistrza Dęblina pełni wyznaczona przez premiera Grażyna Małgorzata Maziarek. Ponowne przeliczenie głosów oddanych w trzech komisjach wyborczych w Dęblinie w niewielkim stopniu zmieniło wyniki głosowania podane tuż po wyborach 21 listopada ubiegłego roku. Włodarczyk dostał osiem głosów mniej, Cenkiel - cztery głosy mniej, a Uznański - jeden głos więcej. W proteście wyborczym złożonym w sądzie Cenkiel i jego komitet wyborczy "Dęblin XXI wieku" podnosili, że doszło do błędów w liczeniu głosów ważnych i nieważnych oraz domagał się ponownego ich przeliczenia we wszystkich 16 obwodach do głosowania w Dęblinie. Według niego na korzyść Włodarczyka zaliczono nieprawidłowo kilkadziesiąt głosów. Włodarczyk podkreślał natomiast, że podobne niewłaściwe zakwalifikowanie głosów jako ważnych dotyczyło również pozostałych dwóch kandydatów.