Tunel zostanie pogłębiony i poszerzony, więc w przyszłości będzie się tamtędy jechało znacznie lepiej niż teraz. Pojawią się dwa pasy w każdym kierunku. Wreszcie - bez obawy o zerwanie trakcji trolejbusowej czy zaklinowanie się - będą mogły przejechać tamtędy tiry. Do tej pory wysokość ograniczały znaki: maksymalnie 3,4 m. Jezdnia zostanie zaś teraz obniżona o 40 cm. Będą też zupełnie nowe, wybite tuż obok dotychczasowego tunelu przejścia dla pieszych. W trakcie remontu przejazd będzie zachowany tylko dla komunikacji miejskiej, taksówek i służb ratowniczych. - To będą ciężkie trzy miesiące - mówią kierowcy i mieszkańcy południowej części Lublina. - Masakra, i to wielka - mówi jeden ze zmotoryzowanych. - Nie wyobrażam sobie, jak będziemy jeździć, mieszkam tuż za tunelem - dodaje młoda kobieta. Rzeczywiście trudno to sobie wyobrazić, bo zwykłe asfaltowanie czy zerwanie trakcji trolejbusowej tylko na jednej nitce powodowało paraliż okolicy. Najgorzej będzie we wrześniu, gdy ruch znacznie się zwiększy. A prace skończą się dopiero w październiku. Do tego czasu samochody osobowe będą jeździć objazdami przez Drogę Męczenników Majdanka albo Krochmalną. Tunel ma już 84 lata. To pierwszy generalny remont połączony z jego przebudową.