Wszystkich włamań miał on dokonać przez okna lub balkony, wspinając się nawet na szóste piętro. Stąd nosi pseudonim Małpa - powiedział w środę rzecznik komendanta wojewódzkiego policji Lublinie Janusz Wójtowicz. - Mężczyzna z wielką zręcznością wspinał się po balkonach. Potrafił specjalnie skonstruowanym narzędziem otwierać z zewnątrz okna lub drzwi balkonowe, nie zostawiając śladów. Pracował wcześniej w fabryce okien - powiedział Wójtowicz. Przestępca kradł z mieszkań niewielkie przedmioty mieszczące się do kieszeni lub plecaka - pieniądze, biżuterię, aparaty fotograficzne, cyfrowe odtwarzacze, laptopy. Kilkakrotnie został przyłapany przez okradanych ludzi - wtedy ratował się ucieczką, wyskakując z drugiego lub trzeciego piętra. Wpadł w zasadzkę policji, gdy po włamaniu usiłował sprzedać łup. Policja zatrzymała także 20-letniego Piotra W., który miał pomagać "Małpie" we włamaniach, obserwując otoczenie, oraz 30- letniego Pawła S., który podejrzany jest o paserstwo. Podczas przeszukań funkcjonariusze znaleźli ponad 500 przedmiotów - prawdopodobnie pochodzących z kradzieży. "Małpa" podczas wizji lokalnej wskazał już ponad 50 mieszkań, do których się włamał tylko w jednej dzielnicy - Lubelskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Policja podejrzewa, że w ciągu ostatnich 18 miesięcy dokonał ponad 150 włamań. W środę zatrzymani będą doprowadzeni do prokuratora. Za kradzieże z włamaniem grozi kara do 10 lat więzienia, za paserstwo - do 5.