Jak poinformowała w niedzielę Anna Smarzak z zespołu prasowego KWP Lublin, pod radiowozem nagle zapadł się asfalt pokrywający parking. W samochodzie nikogo nie było. Los auta podzielił dźwig, który usiłował podnieść radiowóz. Wezwana na pomoc straż pożarna przypuszcza, że obsunęła się ziemia w miejscu gdzie była rura wodociągowa. Policja początkowo nie informowała o zdarzeniu.