Pod koniec grudnia 2005 roku lubelscy policjanci otrzymali zgłoszenie o zaginięciu wówczas 33-letniego mieszkańca Lublina. Z zawiadomienia wynikało, że mężczyzna opuścił swoje miejsce zamieszkania i wszelki ślad po nim zaginął. Nie kontaktował się z rodziną i nikt go nie widział. Prowadzone przez policjantów poszukiwania nie przynosiły rezultatu. Sprawą poszukiwań zajęli się lubelscy kryminalni. Analizowali zebrane w sprawie materiały i sprawdzali każdą nawet najdrobniejszą informację, która mogła wskazać miejsce pobytu zaginionego. Blisko cztery lata po zgłoszeniu zaginięcia jeden z funkcjonariuszy trafił ślad. Z jego ustaleń wynikało, że zaginiony mężczyzna mógł stać się ofiarą przestępstwa. Policjanci odtworzyli ostatnie chwile życia zaginionego. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że 33-latek pod koniec grudnia 2005 roku uczestniczył w libacji alkoholowej na terenie posesji w Lublinie. W jej trakcie między dwoma mężczyznami doszło do sprzeczki, podczas której sprawca zaatakował i pobił 33-latka. Gdy zorientował się, że mężczyzna nie żyje, wspólnie z innym uczestnikiem libacji postanowili pozbyć się ciała, wrzucając je do szamba. Wczoraj policjanci weszli na teren posesji, na której odbywała się wówczas libacja. W takcie przeszukania odnaleźli ciało mężczyzny w szambie. Z uwagi na czas jaki upłynął zwłoki były w daleko posuniętym rozkładzie. Na miejscu przez kilka godzin pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza, strażacy, prokurator oraz lekarz medycyny sądowej. Decyzją prokuratora ciało zostało przewiezione do zakładu medycyny sądowej celem przeprowadzenia sekcji zwłok i ustalenia przyczyny zgonu. Policjanci zatrzymali jednego z uczestników libacji sprzed 4 lat. Jest to 33-letni mężczyzna, którego podejrzewają o udział w zdarzeniu. Dziś o jego dalszym losie zadecyduje prokurator.