Lekarz został zatrzymany, zabezpieczono także dokumentację medyczną jego dyżuru, bo w tym czasie na oddziale zmarł pacjent. Policja na razie nie wiąże tych zdarzeń, ale chce wszystko dokładnie zbadać i wyjaśnić. Lekarz tłumaczył, że pił alkohol dzień przed dyżurem. Jerzy K. został już zwolniony z pracy. - Nie można tolerować takich przypadków - powiedział zastępca dyr. szpitala w Lubartowie Marek Pikul.