W Annopolu w nocy Wisła opadła o ponad 40 cm i w poniedziałek rano przekraczała jeszcze stan alarmowy o prawie 60 cm. W niżej położonych Puławach stan alarmowy był przekroczony o ponad metr, a w Dęblinie o ok. 75 cm, ale na obu wodowskazach w poniedziałek rano zanotowano już kilkucentymetrowe spadki poziomu wody. - Fala wezbraniowa powoli opuszcza Lubelszczyznę - powiedział dyrektor Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Lublinie Włodzimierz Stańczyk. We wszystkich powiatach nadwiślańskich - kraśnickim, opolskim, puławskim i ryckim - wciąż obowiązuje alarm powodziowy. Nadal monitorowane są wały przeciwpowodziowe, szczególnie w tych miejscach, gdzie podczas poprzednich powodzi zostały one uszkodzone - w Popowie, Zastowie Polanowskim, Kopcu oraz Janowcu. W miejscach tych usypano tzw. wały opaskowe w kształcie półkoli wokół powstałych wyrw, które były remontowane. Od piątku strażacy, mieszkańcy i wolontariusze zabezpieczali wały obkładając je folią i workami z piaskiem. Stany alarmowe w Lubelskiem przekroczone są także na rzekach: Tyśmienicy w Tchórzewie, Wieprzu w Krasnymstawie oraz na Krznie w Malowej Górze.