Gminy nie mają pieniędzy, więc muszą inwestować w nowe technologie - mówi przekornie wójt Międzyrzeca Roman Michaluk. I dlatego zdecydował się, aby część budynków użyteczności publicznej - razem 1,8 tys. m kw. - ogrzewać nową metodą. Wybudowano specjalną kotłownię, która tak naprawdę jest nią tylko z nazwy, gdyż ciepło bierze się z ujęcia wody. - Pompa ciepła schładza dostarczaną wodę z 10 stopni do plus 4 stopni, czyli odejmuje 6 stopni - wyjaśnia Michaluk. Tu zgodnie z zasadami termodynamiki specjalne urządzenia wykorzystują energię z tych 6 st. C do podgrzania wody w kotłach do temperatury ok. 50 st. C. Co ważne, taka energia jest o połowę tańsza niż ta uzyskiwana z kotłowni węglowej. Nie licząc efektów ekologicznych, komfortu cieplnego - dodaje Michaluk.