Przygotowali projekt promocji regionu o szumnej nazwie "Odkryjmy Lubelszczyznę". Na ten cel przeznaczono 850 tys. zł. Za te pieniądze władze województwa chciały na miesiąc (od 15 lipca do 15 sierpnia) wykupić setki billboardów w największych miastach Polski. Spoty reklamowe Lubelszczyzny miały się pojawić na największych portalach internetowych oraz na kanałach telewizyjnych - TVN 24, TVN Style, TVN Turbo, Discovery, Animal Planet, National Geographic. Głównym odbiorcą kampanii miały być osoby powyżej 25 lat o średnich zarobkach, mieszkające w dużych miastach i lubiące aktywny wypoczynek - Roztocze, trasy rowerowe. To miała być największa w historii kampania medialna promująca nasz region. Miała być, bo jak się okazuje władze województwa zrezygnowały z akcji i unieważniły przetarg na jej przygotowanie. Jak się okazuje kampania od samego początku była skazana na niepowodzenie, a jej twórcy nie do końca byli obeznani w realiach. Uznali, że projekt można przygotować w tydzień! Tydzień to zbyt krótki okres na profesjonalne opracowanie projektu tak dużej kampanii - to opinia lubelskich agencji reklamowych, które były zainteresowane wzięciem udziału w przetargu. Skrytykowali też na łamach "Gazety" dwutygodniowy okres na przygotowanie ogólnopolskiej akcji promocyjnej - to są nierealne terminy. Marszałek Zdrojkowski przyznał - w rozmowie z "Gazetą"- że jego urzędnicy popełnili błąd, a promocja regionu kuleje. Chciałoby się powiedzieć słowami Jerzego Stuhra z Sexmisji - "a miało być tak pięknie". Waldemar Brzyski