Ofiarami oszustów padło kilka osób w wieku od 70 do 80 lat choć, jak twierdzi policja, przypadków może być więcej. Mechanizm wyłudzenia jest prosty. Do drzwi emerytów pukają mężczyźni w średnim wieku dobrze ubrani i swoim wyglądem nie wzbudzający podejrzeń. Informują oni o przyznanej rekompensacie w kwocie kilkunastu tysięcy złotych proponując przyśpieszenie wypłaty świadczeń za odpowiednią opłatą - od dwustu do tysiąca pięciuset złotych. Tymczasem bank PKO BP przypomina, że jedyną formą zawiadomienia o przyznaniu świadczeń jest oficjalne pismo urzędowe z banku, nie ma też możliwości przyśpieszenia wypłaty.