- Moje pokolenie wzrastało w atmosferze, gdzie jedną z bardziej popularnych form dowcipu były dowcipy milicyjne. Dziś już nikt chyba nie potrafi powtórzyć żadnego dowcipu milicyjnego - powiedział abp Życiński. Metropolita podkreślił, że zmienia się społeczna rola policji. - Ludzie to widzą i obiektywnie oceniają. Nie zawsze to ocenią media, które szukają, żeby coś sensacyjnego znaleźć wśród ludzi w niebieskich mundurach, ale społeczeństwo widzi tę przemianę i reaguje na nią - zaznaczył. - Policja, którą kiedyś definiowano - przynajmniej niektóre resorty - jako zbrojne ramię PZPR, dziś pełni funkcję służebną dla społeczeństwa, dla człowieka, a nie jest w taki sposób jak to było przed laty włączana w akcję polityczną - powiedział arcybiskup. Zdaniem abpa Życińskiego upolitycznienie niektórych resortów było jedną z chorób przeszłości, której nie da się usprawiedliwić, zaś uzdrowienie sytuacji "jest trudniejsze niż by się zdawało". - Patologie tamtych lat mogą wracać w środowiskach, dla których głos sumienia jest nieistotny, dla których odznaczenia, kariera czy sukces jawią się jako najwyższa wartość. Dlatego dziś modlimy się, abyście w waszej pracy zawodowej potrafili cenić godność człowieka - swoją godność, tych wśród których pracujecie, i z którymi pracujecie - powiedział abp Życiński. Arcybiskup przypomniał, że godność człowieka oznacza także to, że jest on stworzony na podobieństwo Boga. - I dlatego w każdym człowieku trzeba dostrzegać ten Boży obraz, wierząc w to, że Bóg swoją mocą, nawet z największych przestępców może wyprowadzić ludzi uczciwych - podkreślił abp Życiński.