Poprzedni komendant wojewódzki straży pożarnej w Lublinie Tadeusz D. został zawieszony w pełnieniu obowiązków, a następnie na własną prośbę odszedł na emeryturę, po tym jak we wrześniu ubiegłego roku prokuratura postawiła mu zarzut przyjęcia 12 tys. zł łapówek w zamian za zlecanie podmiotom zewnętrznym usług na rzecz straży pożarnej. Komendant główny PSP Wiesław Leśniakiewicz w poniedziałek podczas uroczystości powołania Milewskiego na stanowisko w Lublinie podkreślił, że prokuratorskie zarzuty wobec poprzedniego komendanta, które nie są jeszcze rozpatrzone przez sąd, nie mogą przekreślać osiągnięć strażaków na Lubelszczyźnie. - To jest podejrzenie, a nie ma jeszcze rozstrzygnięcia. Poczekajmy na rozstrzygniecie - powiedział Leśniakiewicz. - Nie możemy dyskredytować pracy wielu strażaków na terenie tej ziemi jedną czy dwoma przesłankami, które być może miały miejsce, i które na pewno trzeba napiętnować. Komendant ma również pewne wskazanie, by w sposób szczególny zwracać uwagę na obszary, które ewentualnie mogą ze sobą nieść jakieś trudne relacje - dodał Leśniakiewicz. Chwalił lubelskich strażaków za zaangażowanie w działaniach podczas ubiegłorocznej powodzi. Nowy komendant straży pożarnej na Lubelszczyźnie st. brygadier Tadeusz Milewski ma 55 lat. Pochodzi z tego regionu, urodził się we Włodawie. Przez ponad 30 lat służył w Kujawsko-Pomorskiem. Był m.in. komendantem straży w Szubinie, Żninie i Nakle, a od lutego ubiegłego roku pełnił funkcję zastępcy komendanta wojewódzkiego straży pożarnej w Toruniu.