Na zapisie z monitoringu, którym dysponuje policja, widać kilku młodych mężczyzn kręcących się przy samochodach na ulicy Tymiankowej w miejscu ostatniego pożaru. W chwilę po tym jak się rozbiegli, samochody zaczęły płonąć. Policja próbuje zidentyfikować podejrzanych. Niewykluczone, że funkcjonariusze poproszą prokuraturę o zgodę na publikację nagrań i pomoc mieszkańców w rozpoznaniu twarzy. Są też świadkowie zdarzenia. Na razie jest za wcześnie, by mówić o tym, czy sprawcy mają związek z pozostałymi podpaleniami czy to jednorazowy wybryk chuligański.