- Negocjacje zostały zakończone. Ustalone zostały kwoty zobowiązań, które będą wpisane do aneksów umów na przyszły rok. Około dwóch tysięcy aneksów ma być podpisanych do końca tego roku - powiedziała w środę rzeczniczka lubelskiego oddziału wojewódzkiego NFZ Małgorzata Bartoszek. Jak podała, lubelski oddział NFZ przeznaczył na finansowanie świadczeń zdrowotnych w przyszłym roku 3 mld 386 mln zł, czyli o 262 mln zł więcej niż w tym roku. Prawie połowa pieniędzy, 1 mld 601 mln zł, przeznaczonych zostanie na lecznictwo szpitalne. Jest to o ponad 132 mln zł więcej niż w tym roku. NFZ zwiększył wycenę punktu rozliczeniowego w lecznictwie szpitalnym z 51 zł do 52 zł. Zwiększył też stawki ryczałtu dobowego w szpitalnych oddziałach ratunkowych, które w przyszłym roku będą wynosić od 5,3 tys. zł do 14,8 tys. zł, podczas gdy w tym roku wynosiły od 3 tys. zł do 14,4 tys. zł. Na ambulatoryjną opiekę specjalistyczną w przyszłym roku będzie w Lubelskiem o 27 mln zł więcej; na rehabilitację leczniczą - o 11 mln zł więcej, na opiekę psychiatryczną i leczenie uzależnień - prawie 10 mln zł więcej a na stomatologię - 8 mln zł więcej. Bartoszek poinformowała też, że lubelski oddział NFZ ogłosił konkurs na świadczenia medyczne, które dotychczas nie były kontraktowane. Chodzi m.in. o terapię hiperbaryczną oraz świadczenia stomatologiczne dla pacjentów z grupy wysokiego ryzyka, w tym chorych na AIDS. Te konkursy mają być rozstrzygnięte do 23 grudnia. Z przebiegu negocjacji z NFZ zadowolony jest dyrektor Szpitala Wojewódzkiego im. Jana Bożego w Lublinie Jacek Solarz. - Był dobry kontakt i porozumienie z nowym dyrektorem oddziału NFZ Krzysztofem Tuczapskim, negocjacje toczyły się lepiej niż w latach poprzednich - powiedział Solarz. Solarz nie chciał ujawnić wysokości kontraktu przed podpisaniem aneksu. - Rzeczowo to dobry kontrakt, a jeśli chodzi o kwotę, to mógłby być wyższy. Przyszły rok niesie wiele niewiadomych, trzeba się liczyć z podwyżkami cen paliwa, a to zawsze pociąga za sobą wzrost innych kosztów. Mam nadzieję, że kontrakty z NFZ w kolejnych latach będą rosły i powoli dojdziemy do poziomu europejskiego - dodał.