- Akt oskarżenia w tej sprawie został skierowany do Sądu Rejonowego w Kraśniku - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie Beata Syk-Jankowska. Według prokuratury Zbigniew N. we wrześniu i listopadzie ubiegłego roku kilkakrotnie nakłaniał jedną z pracownic zakładu opieki zdrowotnej w Kraśniku do tworzenia fałszywych dowodów rzekomego przestępstwa popełnionego przez ówczesnego kandydata na burmistrza Kraśnika Mirosława Włodarczyka, który pracował wtedy jako lekarz. - Chodziło o tworzenie dowodów poprzez podłożenie mu leków lub narkotyków albo też pieniędzy jako łapówki, co miało na celu zainicjowanie postępowania karnego przeciwko kandydatowi i spowodowanie, aby wycofał się on z kandydowania - powiedziała Syk-Jankowska. Rzeczniczka dodała, że zarzuty dotyczą tylko faktu nakłaniania przez Zbigniewa N., które okazało się nieskuteczne. Według prokuratury doszło do przestępstwa przeszkadzania w swobodnym wykonywaniu prawa do kandydowania, o którym mówi artykuł 249 Kodeksu Karnego. Zbigniew N. nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. W złożonych przed prokuratorem wyjaśnieniach zaprzeczył, jakoby uczestniczył w takim procederze. Grozi mu do pięciu lat więzienia. W kraśnickim urzędzie miasta Zbigniew N. był współpracownikiem ówczesnego burmistrza Kraśnika Piotra Cz., któremu lubelska prokuratura postawiła już kilka zrzutów. Piotr Cz. jest podejrzany m.in. o przekroczenie uprawnień i przyjmowanie łapówek od różnych osób m.in. w zamian za zlecanie różnych prac, czy możliwość zasiadania w radzie nadzorczej jednej ze spółek komunalnych. Piotr Cz. był burmistrzem Kraśnika przez 14 lat. W ostatnich wyborach samorządowych przegrał w walce o to stanowisko właśnie z Mirosławem Włodarczykiem, który w drugiej turze wyborów uzyskał prawie 60 proc. głosów wyborców.