Susza występuje w województwach: wielkopolskim, lubuskim, kujawsko-pomorskim, zachodniopomorskim oraz pomorskim. Niedobór wody w tych miejscach oblicza się na około 100 mm na metr kwadratowy. Tyle musiałoby spaść deszczu, żeby sytuacja wróciła do normy. Niestety, przechodzące burze nie są obfite w deszcz, a żar ciągle leje się z nieba. Będzie więc gorzej, tym bardziej, że w raporcie wiele regionów - jak np. Mazowsze czy Lubelszczyzna - już były na krawędzi ogłoszenia suszy. Kolejny raport powstanie na początku sierpnia. Jak ostrzega dr Andrzej Doroszewski z puławskiego IUNGU, zniszczenia w uprawach z powodu suszy mogą sięgać nawet 20 procent. W połączeniu z wcześniejszą powodzią powoduje to, że na rynku będzie mniej owoców, ziemniaków czy zboża. A to niestety oznacza "wysuszenie"naszych kieszeni.