Tylko w ciągu niespełna roku na pobliskiej posesji państwa Tomaszewskich wylądowało sześć samochodów. Skoro w ciągu dziewięciu miesięcy wypadło tutaj sześć samochodów, to znaczy, że naprawdę coś jest nie tak - mówią mieszkańcy miejscowości reporterowi RMF FM Krzysztofowi Kotowi. Jednak dopiero inicjatywa prezesa Automobilklubu - choć nielegalna - zainspirowała drogowców do ustawienia w tym miejscu swoich znaków. Prezesowi Automobilklubu grozi za nielegalne ustawienie znaku grzywna lub nawet 30 dni więzienia. Słuchaj Faktów RMF FM