W miejscowości Czarna (woj. lubelskie) policjanci z łukowskiej drogówki zatrzymali kierującego osobową toyotą. W obszarze zabudowanym, zgodnie z oznakowaniem, dopuszczalna prędkość pojazdów wynosi 50 km/h. Kierowca jechał o ponad 20 km/h za szybko - podaje Policja Lubelska. "Zatrzymany do kontroli 33-latek z gminy Adamów tłumaczył mundurowym, że jest myśliwym i że śpieszy się na polowanie" - przekazał aspirant sztabowy Marcin Józwik. "Podczas kontroli samochodu policjanci zauważyli leżący na tylnej kanapie prawidłowo zabezpieczony sztucer" - dodał. W trakcie rozmowy z myśliwym funkcjonariusze poczuli od mężczyzny woń alkoholu. "Po sprawdzeniu okazało się, że mężczyzna znajduje się w stanie po użyciu alkoholu" - poinformował Jóźwik. Sąd może zdecydować o przepadku broni i amunicji W takim stanie mężczyzna nie pojechał na polowanie. Nie dość, że stracił prawo jazdy, to dodatkowo policjanci zabezpieczyli jego sztucer i amunicję. "Wkrótce 33-latek usłyszy zarzuty, a jego sprawa znajdzie finał w sądzie. Odpowie za wykroczenia w ruchu drogowym i naruszenie przepisów ustawy o broni i amunicji" - podsumował Wójcik. Mężczyźnie grozi wysoka grzywna, a nawet kara aresztu. Dodatkowo sąd może orzec przepadek broni i amunicji.