"35-letni mieszkaniec tej posesji został zatrzymany. Usłyszał zarzuty wytwarzania i posiadania znacznej ilości środków odurzających" - poinformowała w sobotę Renata Laszczka-Rusek z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. Mężczyzna był już wcześniej karany za kradzieże samochodów; w 2001 r. wyszedł z wiezienia. Policjanci Centralnego Biura Śledczego weszli na jego posesję w związku z prowadzonym śledztwem dotyczącym kradzieży samochodów, szukali dokumentacji świadczącej o legalizacji skradzionych pojazdów oraz urządzeń do przebijania numerów identyfikacyjnych. "Zamiast dowodów świadczących o powiązaniu mężczyzny z kręgiem osób zamieszkanych w kradzieże pojazdów policjanci odnaleźli marihuanę. W piwnicy budynku funkcjonariusze ujawnili worki wypełnione suszem konopi indyjskich" - powiedziała Laszczka-Rusek. W sumie wykryto blisko 4,5 kg marihuany, z których według policyjnych szacunków sporządzić można około 4,4 tys. porcji konsumenckich tzw. dilerek. Wartość narkotyków szacowana jest na ponad 170 tys. zł. W domu 35-latka policjanci znaleźli także wagi elektroniczne oraz specjalistyczną aparaturę służącą do uprawy konopi indyjskich m.in. lampy zapewniające odpowiednie oświetlanie, wentylatory, rury wentylacyjne. Za wytwarzanie i posiadanie znacznej ilości narkotyków mężczyźnie grozi kara do 15 lat więzienia.