Na początku października, w miejscowości Tomaszówka w powiecie lubelskim, do 22-letniej Iwony W. wezwano karetkę pogotowia, kobieta miała krwotok. Lekarz pogotowia zorientował się, że kobieta jest po porodzie, zabrano ją do szpitala. W domu Iwony W., w wiadrze z cieczą, załoga karetki wykryła zwłoki dziecka. - Sekcja zwłok wykazała, że chłopiec urodził się żywy, ciąża była donoszona. Przyczyną śmierci dziecka było utonięcie - powiedziała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie Beata Syk-Jankowska. Prokuratura postawiła zarzut zabójstwa dziecka jego matce - Iwonie W. oraz jego babce Grażynie W. Kobiety nie przyznały się do zarzucanych im czynów, złożyły wyjaśnienia, których treści prokuratura nie ujawnia. Syk-Jankowska dodała, że przeprowadzone będą jeszcze badania histopatologiczne i toksykologiczne zwłok dziecka. Obie podejrzane o jego zabójstwo kobiety będą badane psychiatrycznie. Iwona W. jest panną. Rodzina utrzymuje się z zasiłków. Prokuratura nie ujawnia, kto był ojcem dziecka. Za zabójstwo grozi kara dożywotniego więzienia. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Opolu Lubelskim.