O kradzieży ok. 1200 zł (w bilonie) oraz bloczków biletowych w Sobiborze zawiadomił policję pracownik muzeum. - Podejrzewając o to uczestników jednej z wycieczek, zatrzymał ich autokar - poinformowała w poniedziałek Bożena Chomiczewska z komendy policji we Włodawie. Przybyli na miejsce policjanci ustalili, że do kradzieży doszło prawdopodobnie w momencie, gdy wycieczkowicze pod pretekstem skorzystania z toalety weszli do pomieszczeń służbowych i wykorzystując sytuację, że pracownik muzeum był zajęty obsługą innych osób, zabrali pieniądze. Funkcjonariusze przesłuchali na komendzie 43 uczestników wycieczki - w większości w wieku 16-18 lat. Tam poddano ich kontroli osobistej. - Przy 17-latku z Lubiąża znaleziono 64 monety po 1 zł oraz 40 monet po 50 gr. Miał je poupychane pod gipsem, który miał założony na ręku. On oraz 16-latek z Krakowa są podejrzani o dokonanie kradzieży - dodała Chomiczewska. Policjanci przeszukali też autokar. - Monety pochowane były w wielu różnych miejscach, m.in. w otworach wentylacyjnych, w kanapkach, w skarpetkach - powiedziała policjantka. Jak dodała, jeszcze podczas przesłuchań na komendzie niektórzy usiłowali wyrzucać skradzione pieniądze np. do toalety. W sumie funkcjonariusze odnaleźli ponad 1100 zł. Trwa ustalanie, którzy z uczestników wycieczki mieli udział w kradzieży. Muzeum byłego hitlerowskiego obozu zagłady w Sobiborze jest filią Muzeum Pojezierza Łęczyńsko-Włodawskiego. W Sobiborze w latach 1942-43 hitlerowcy wymordowali ok. 250 tys. Żydów zwożonych tu z terenu Lubelszczyzny, a także z innych krajów Europy.