Nowym przewodniczącym rady, w tajnym głosowaniu, został wybrany dotychczasowy szef klubu radnych PiS Piotr Kowalczyk. Głosowało za nim 20 radnych, 10 było przeciw. Zmienili się także wiceprzewodniczący rady - nowymi wiceszefami rady zostali Kamil Zinczuk i Dariusz Sadowski - radni niezrzeszeni, obaj członkowie SdPl. Odwołano z funkcji wiceprzewodniczących - Leszka Daniewskiego i Leszka Krakowskiego z PO. Za odwołaniem Drehera ze stanowiska przewodniczącego głosowało 18 radnych, 12 było przeciw. O odwołanie Drehera wnioskowali radni PiS. Jak tłumaczyli, jest to konsekwencja jego głosowania dwa tygodnie temu, kiedy rada - głównie głosami PiS i radnych lewicy - nie udzieliła absolutorium prezydentowi Wasilewskiemu. Dreher wstrzymał się wtedy od głosu, mimo że cały klub PiS miał głosować przeciw udzieleniu absolutorium. - Kiedy Piotr Dreher złamał dyscyplinę klubową, jednocześnie stracił naszą rekomendację do tego, aby być przewodniczącym - powiedział Sylwester Tułajew, sekretarz klubu PiS. Dreher powiedział dziennikarzom, że złamał dyscyplinę klubową świadomie, bo jak tłumaczył wykonanie budżetu "wcale nie było gorsze niż rok temu, a prezydent wówczas dostał absolutorium". Przyznał, że wykonanie budżetu przez prezydenta nie było bez wad, ale dyscyplina klubowa w tej sprawie w PiS - jego zdaniem - miała przyczyny polityczne. - To było polityczne głosowanie, a potem polityczna decyzja o wyrzuceniu mnie z klubu - dodał. Jak zaznaczył, "nietrudno domyślić się, jaka była zawarta koalicja" i o jego odwołaniu zdecydowali radni PiS i SdPl. Dreher dodał, że pozostaje nadal członkiem partii PiS, ale jeśli będzie taka potrzeba, jest gotów zrezygnować z członkostwa. - Jestem do dyspozycji szefa partii - powiedział. Solidaryzując się z Dreherem klub radnych PiS opuścił także Krzysztof Podkański. Nie jest on członkiem tej partii, kandydował do rady miejskiej z listy wyborczej PiS. Jak tłumaczył, potraktowanie Drehera przez klubowych kolegów traktuje jako zagrożenie "wolności w sprawowaniu mandatu radnego" i a głosowania z wprowadzaniem dyscypliny klubowej nie są - jego zdaniem - najszczęśliwszym rozwiązaniem. Jak dodał, "może i miasto jest nienajlepiej zarządzane", ale są to też konsekwencje zaniedbań z lat poprzednich. Klub radnych PiS liczy obecnie w 31-osobowej radzie miasta 14 osób; klub radnych PO - 10 osób, siedmiu radnych to radni niezrzeszeni, m.in. członkowie ugrupowań lewicowych.