Jak informuje lubelska policja, do zdarzenia doszło w ubiegłą środę (12 września) późnym wieczorem. Mężczyzna włamał się do auta, które było zaparkowane przy stadionie w Lublinie. Sprawca ukradł ze schowka w samochodzie dwa telefony komórkowe i około 200 zł. Kiedy odkładał do schowka opróżnione portfele, zostawił tam również swój własny, w którym był m.in. jego dowód osobisty i mandat karny. "Poszkodowani bardzo się zdziwili, widząc dodatkowy portfel w aucie z dowodem osobistym należącym do 34-letniego mieszkańca Lublina" - czytamy na stronie policji.Łączna suma strat została oszacowana na kwotę prawie 800 zł. Policjantom udało się odzyskać skradzione mienie.34-letni mieszkaniec Lublina usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem. Będzie odpowiadał w warunkach recydywy, ponieważ w kwietniu 2017 r. wyszedł z więzienia, gdzie odbywał karę dwóch lat pozbawienia wolności za to samo przestępstwo. Mężczyźnie grozi kara do 15 lat pozbawienia wolności.