Rektor powiedział w środę na konferencji prasowej, że UMCS zmniejszył swój dług o ok. 16 mln zł. Obecnie zadłużenie uczelni wynosi ok. 50 mln zł (w październiku 2008 r. przekraczało 65 mln). - To pozwala nam z optymizmem patrzeć w przyszłość i odejść od stwierdzenia, że uniwersytet tonie w długach. On z tych długów po prostu zaczyna powoli wychodzić - powiedział. Jak dodał Dąbrowski uczelnia nie ma zaległych zobowiązań wobec pracowników i znacznie obniżyła swoje zadłużenie w banku - zobowiązania kredytowe na koniec 2007 r. wynosiły 18 mln, a obecnie jest to niecałe 4 mln. - Nie klaszczemy jeszcze w dłonie, bo przed nami jeszcze różne trudne wyzwania - zaznaczył Dąbrowski. Rektor powiedział, że poprawę stanu finansów udało się uzyskać głównie dzięki oszczędnościom w budżecie płac m.in. ograniczono wypłaty premii, nie zawierano dodatkowych umów-zleceń, nie zatrudniano nowych osób. Prof. Dąbrowski dodał, że dzięki poprawie finansów możliwe stało się utworzenie funduszu nagród za szybkie awanse naukowe: za habilitację przed 40. rokiem życia - 15 tys. zł (wypłacono już cztery takie nagrody) i za uzyskanie tytułu profesora przed 50. rokiem życia - 25 tys. zł. Senat UMCS w grudniu ub. roku przyjął też prowizorium budżetowe na 2010 r. Jak tłumaczył rektor będzie to budżet zadaniowy, skonstruowany tak, aby służył decentralizacji finansów uczelni. Więcej obowiązków i odpowiedzialności spadnie na dziekanów za budżety poszczególnych wydziałów. - Jeśli budżety będą wykazywały minusy, wydziały będą musiały przedłożyć plany naprawcze - zaznaczył Dąbrowski. Ponadto UMCS planuje zreorganizować i usprawnić działanie administracji. Nowy regulamin pracy tych struktur wprowadzony ma być już 1 lutego. Jak tłumaczył kanclerz uczelni Mirosław Urbanek reorganizacja polegała będzie m.in. na połączeniu różnych jednostek pełniących obecnie zbieżne lub tożsame funkcje. Podał przykład nowego działu kadr i płac, który będzie połączeniem obecnie istniejących czerech działów. - Wprowadzenie nowej struktury spowoduje, że liczba stanowisk kierowniczych w uniwersytecie zmniejszy się o około połowę. W żaden sposób nie pogorszy to jakości funkcjonowania uniwersytetu, a usprawni realizowanie funkcji w administracji - powiedział Urbanek. Reorganizacja administracji ma się odbyć płynnie i etapami. Najpierw powołane będą nowe działy, potem przeprowadzony zostanie konkurs na stanowiska kierownicze. Dotychczasowe jednostki administracji ostatecznie zlikwidowane będą 31 maja. Reaktor zapewnił, że reorganizacja nie będzie się wiązała ze zwolnieniami grupowymi. W ub. roku UMCS rozpoczął procedurę zwolnień grupowych pracowników obsługi - m.in. sprzątaczek, portierów, szatniarzy. Jak powiedział Urbanek, dotychczas zwolnienia wręczono 138 osobom (porozumienie władz uczelni ze związkami przewiduje zwolnienie 150 osób). Jak zaznaczył kanclerz z pozostałych pracowników część nie zaakceptowała jak dotąd nowych warunków pracy, czyli zmian w zakresie obowiązków i czasu pracy, i może być tak, że niektórzy z nich dobrowolnie zrezygnują. W dziale obsługi po zwolnieniach - według przewidywań - ma pozostać ok. 270 pracowników. Procedura zwolnień ma się zakończyć 31 marca. Na odprawy dla zwalnianych osób w budżecie uczelni na rok 2009 zarezerwowano prawie 3 mln zł.