Jak powiedział lubelskiem reporterowi RMF FM proszący o anonimowość prokurator, jeden z zatrzymanych dostał zlecenie zastrzelenia szczecińskiego gangstera o pseudonimie "Goryl". Zlecenia nie wykonał, bo zacięła się broń. Dodajmy, ze "Goryl" przejął interesy "Oczki" na Pomorzu. Bandytów zatrzymali we wtorek policjanci z Centralnego Biura Śledczego. Zaskoczenie było zupełne. Jednego wyciągnęli z domu dziewczyny, drugiego ze sklepu, gdzie robił zakupy. Trzeci wpadł w mieszkaniu swych dziadków. Znaleziono przy nim dwa pistolety i kilkadziesiąt naboi. Szczegóły sprawy utrzymywane są w ścisłej tajemnicy. Wiadomo tylko, że zatrzymani to ludzie młodzi, ale bezwzględni i bardzo brutalni. W tej chwili w Szczecinie trwa polowanie na wspólnika gangsterów.